Domowi asystenci głosowi, tacy jak Amazon Echo i Google Home, są wygodni, ale tak jest również tajne tylne drzwi dla rządu i korporacji do szpiegowania wszystkiego, co mówisz? Nie, oczywiście nie. Doniesienia o możliwościach szpiegowania Cię przez Echo i Google Home są mocno przesadzone.
Ludzie są naturalnie zaniepokojeni możliwością umieszczenia w domu urządzenia takiego jak Amazon Echo. Stawiasz mikrofon w swoim domu i każesz mu słuchać wszystkiego, na wypadek gdybyś wymówił to imię? Jakie to dziwne? Istnieje jednak wiele błędnych przekonań na temat tego, jak to działa, co robi Amazon z tymi danymi i jak łatwo rząd może uzyskać dostęp do mikrofonu, aby Cię szpiegować.
Twoje echo zawsze słucha, ale Amazon nie
Zacznijmy od zajęcia się tym, jak działają urządzenia takie jak Echo i Google Home. Chociaż Amazon i Google mówią, że ich urządzenia „zawsze nasłuchują”, nie oznacza to, że zawsze nagrywają. Oba urządzenia używają lokalnego przetwarzania do nasłuchiwania ich słowa budzenia. To wykrywanie słowa wybudzenia obejmuje bieżący bufor z ostatnich kilku sekund odebranego dźwięku, chociaż te dane nigdy nie są nigdzie przesyłane i są usuwane, gdy pojawia się nowy dźwięk. W praktyce Twoje echo nigdy nie miało więcej niż ostatnich kilka sekund zapisanego na nim dźwięku.
ZWIĄZANE Z: Jak sprawić, by Alexa Cię lepiej zrozumiała
Gdy urządzenie wykryje słowo aktywacji - w przypadku Amazona zwykle „Alexa” - to już inna historia. Echo wysyła wszystko, co powiesz po słowie budzika (plus ułamek sekundy przed słowem budzenia, według Amazon ) na serwery Amazon. Tam dźwięk jest analizowany w celu wykrycia polecenia głosowego, a serwery wysyłają odpowiedź z powrotem do Twojego echa. Amazon przechowuje również dźwięk Twojego polecenia głosowego - a także odpowiedź - i wiąże te dane z Twoim kontem. Nie służy to tylko korzyści Amazon. Możesz zobaczyć, przejrzeć i wymazać historię poleceń głosowych , i nawet potwierdź, gdy Alexa otrzyma prawidłowe polecenie żeby lepiej to wytrenować.
Z punktu widzenia prywatności ta historia głosu może budzić obawy (a zajmiemy się tym za chwilę), ale jest o wiele lepsza niż cały dziennik dźwiękowy wszystkiego, co kiedykolwiek powiedziałeś we własnym domu. Mówiąc najprościej, ani Echo, ani Google Home nie mają możliwości nagrywania ani słuchania wszystkiego, co mówisz po wyjęciu z pudełka.
Oczywiście to dotyczy tylko ich plików zamierzony cel, powód.
Nadal nie jest jasne, czy rząd może zażądać danych wyszukiwania Alexy
Nawet jeśli ufasz Amazon lub Google, jeśli chodzi o dane o Twoich zakupach lub zwyczajach wyszukiwania, uzasadnione jest obawy, że rządy mogą próbować zmusić te firmy do przekazania danych o Tobie. To był główny problem 2013 Snowden przecieka , w którym odkryto, że wiele dużych firm technologicznych zostało zmuszonych przez prawo lub wezwanie do sądu przekazać dane rządowi USA . Oczywiście, jeśli Amazon zamierza przechowywać nagrania nawet niektórych rzeczy, które mówisz w swoim domu, możesz chcieć wiedzieć, czy firma zamierza przekazać to rządowi.
Tak się składa, że przypadek, w którym mogło się to zdarzyć, już się zdarzył. W grudniu 2016 r. Prokuratorzy w procesie o morderstwo w Arkansas zażądali, aby Amazon przekazał wszelkie nagrania, które Echo oskarżonego mogło odebrać w noc, w której znaleziono martwego mężczyznę w wannie z hydromasażem oskarżonego. To była dość szeroka prośba, ponieważ nie ma innego powodu niż ślepe domysły, by wierzyć, że Echo zostałoby aktywowane podczas przestępstwa. W tym czasie Amazon zakwestionował wezwanie i odmówił udostępnienia danych swoich klientów.
Pomimo oporu Amazona, pozwany ostatecznie zdecydował się to zrobić dobrowolnie przekażą swoje dane Echo . Na szczęście nie oznacza to, że Amazon jest prawnie zobowiązany do honorowania podobnych żądań w przyszłości, ale oznacza to również, że nadal nie stworzyliśmy dla tego precedensu prawnego. W przyszłości, jeśli inny prokurator spróbuje zbytnio zażądać danych od Amazona, firma może być zmuszona do podjęcia zupełnie nowej walki w obronie danych swoich klientów. Kto wie, czy Amazon wygra następnym razem?
Jednak niezależnie od tego, czy Amazon rzuci się za Ciebie w hipotetycznej przyszłej bitwie prawnej, prawdopodobieństwo, że Twoje Echo spowoduje ból głowy, jest niewielkie. Na początek tylko niewielki procent rzeczy, które mówisz w domu, jest rejestrowany i przechowywany, a jeśli zajdzie taka potrzeba, możesz usunąć tę historię. Nie jest wykluczone, że sąd może zażądać od ciebie poleceń Alexy jako dowodu, ale jest to tak mało prawdopodobne zdarzenie, że nie wydaje się, aby warto było je uwzględniać przy podejmowaniu decyzji o zakupie.
Twoje echo może zostać zhakowane, ale może też wszystko inne
Co więcej, wszystko to zakłada, że wszyscy, od Amazona po organy ścigania, przestrzegają zasad i są uczciwi. Jednak rządy, hakerzy i podejrzane firmy cały czas łamią zasady. Czy jest więc możliwe, że ktoś mógłby potajemnie użyć twojego echa do szpiegowania cię bez ujawniania go?
Cóż, tak, ale to nie jest takie proste. Badacze bezpieczeństwa odkryli, że przy fizycznym dostępie do urządzenia osoba atakująca może zhakować Amazon Echo i przechwytuj nieprzetworzone wejście mikrofonu, kradnij tokeny uwierzytelniające Amazon i nie tylko. Oczywiście dotyczy to również twoich komputerów i ogólnie twojego domu (hej, gdyby chcieli nagrać wszystko, co mówisz, mogliby po prostu gdzieś ukryć staroświecki mikrofon). Na szczęście uzyskanie fizycznego dostępu do echa i innych urządzeń jest przede wszystkim dość trudną przeszkodą do pokonania. Jeśli chcesz uniemożliwić hakerowi przeglądanie Twojej technologii, zacznij od sprawdzania gości w Twoim domu.
ZWIĄZANE Z: Jak wyłączyć kamerę internetową (i dlaczego powinieneś)
Następnie pojawia się kwestia zdalnego hakowania. Jasne, FBI prawdopodobnie ma bardziej wyrafinowane techniki niż przeciętny haker, ale nie ma gwarancji, że Echo będzie najłatwiejszym sposobem, aby Cię podsłuchać. Większość z nas ma w domu wiele laptopów, smartfonów i innych gadżetów z kamerami i mikrofonami. Laptop z systemem Windows (lub nawet macOS) jest ogólnie łatwiejszy do włamania i nagrywania dźwięku, ponieważ jest to znacznie bardziej złożona platforma i ma więcej możliwych wektorów ataku . Jeśli od lat masz w domu mikrofon podłączony do komputera - taki jak ten w kamerze internetowej, które zdecydowanie można zhakować - nie ma powodu, dla którego Echo powinno wzbudzać strach przed wszystkim innym, co posiadasz.
Podobnie jak w przypadku większości kwestii związanych z prywatnością, sprowadza się to do własnej oceny ryzyka. Jeśli masz paranoję, jeśli chodzi o podsłuchiwanie cię przez rządy, hakerów lub korporacje, najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest zawsze usunięcie wszelkich kamer lub mikrofonów z domu. Wszyscy zachowujemy równowagę między prywatnością a wygodą, ale jeśli chodzi o zawsze włączonych asystentów głosowych, nie są one dużo bardziej ryzykowne niż większość innych gadżetów, które masz w domu.
Źródło zdjęcia: Matt Wade na Flickr