Nowy system ostrzegania o prawach autorskich, znany również jako system „Six Strikes”, oznacza początek usiłowań ISP w USA, które próbują kontrolować korzystanie z Internetu przez swoich abonentów. „Kary” obejmują coraz ostrzejsze alerty, ograniczanie przepustowości i ograniczanie aktywności przeglądania.
Teraz, gdy kurz zaczął opadać, przyjrzyjmy się dokładnie, co robią dostawcy usług internetowych i co to oznacza dla Ciebie.
Aktualizacja : ISP zakończył działanie systemu ostrzeżeń o prawach autorskich w styczniu 2017 r. MPAA stwierdziło, że system nie był skuteczny w radzeniu sobie z „hardkorowymi powtarzającymi się naruszeniami”.
Co to jest nowy system alertów o prawach autorskich?
System ostrzeżeń o prawach autorskich był tworzony od trzech lat. Po kilku opóźnieniach dostawcy usług internetowych zaczęli udostępniać ją swoim klientom w lutym 2013 r.
System ostrzegania o prawach autorskich nie jest programem rządowym. To prywatny projekt organizowany przez „Center for Copyright Information”, którego członkami są MPAA, RIAA, Comcast, Time Warner Cable, Cablevision, AT&T i Verizon.
Centrum informacji o prawach autorskich objaśnia nowy system ostrzegania o prawach autorskich jako program „edukacyjny” skierowany do zwykłych osób pobierających. Celem jest pozornie edukowanie Amerykanów w zakresie legalnych, zatwierdzonych sposobów uzyskiwania dostępu do treści i zniechęcanie do ich piractwa. CCI wyjaśnia swój system w filmie na YouTube:
Monitorowanie naruszających roje BitTorrentów
Sam BitTorrent nie zapewnia żadnej prywatności. W wyniku sposobu działania BitTorrenta, każdy, kto pobiera plik z BitTorrenta, przesyła również fragmenty tego samego pliku do innych downloaderów. Organizacja o nazwie MarkMonitor monitoruje ludzi pobierających treści naruszające prawa z publicznych trackerów BitTorrent.
Mówiąc dokładniej, MarkMonitor łączy się z torrentami zawierającymi znane treści naruszające prawa autorskie, znajdujące się na publicznych trackerach BitTorrent, takich jak zawsze popularna Pirate Bay. MarkMonitor próbuje pobrać treści naruszające prawa od innych rówieśników w roju i jeśli uda mu się pomyślnie pobrać fragmenty treści, przekazuje adres IP do dostawcy usług internetowych użytkownika. Dostawca usług internetowych jest wówczas odpowiedzialny za powiadomienie abonenta.
W tej chwili wydaje się, że dostawcy usług internetowych nie używają głębokiej inspekcji pakietów ani innych technologii do znajdowania pirackich treści. Obecny system ostrzegania o prawach autorskich jest skierowany wyłącznie do osób pobierających treści naruszające prawa, znajdujące się na publicznych trackerach BitTorrent.
Alerty dotyczące praw autorskich
Gdy uczestniczący dostawca usług internetowych otrzyma informacje o naruszeniu od MarkMonitor, przekaże ostrzeżenie swojemu klientowi. Komunikaty ostrzegawcze mogą mieć formę e-maili na zarejestrowany adres e-mail oraz wyskakujących okienek alertów osadzonych w witrynach internetowych. Innymi słowy, uczestniczący dostawcy usług internetowych będą modyfikować ruch HTTP, modyfikując żądane strony internetowe i wstawiając alerty powiadomień.
System ten został nazwany „Six Strikes”, ponieważ subskrybenci otrzymają do sześciu alertów, każdy z eskalacją wagi i konsekwencji.
- Pierwszy i drugi alert : Subskrybenci otrzymają alert z informacją, jak zapobiegać dalszym działaniom naruszającym prawa.
- Trzeci i czwarty alarm : Abonenci otrzymają alert, ale będą musieli kliknąć przycisk potwierdzenia, aby potwierdzić, że otrzymali alert.
- Piąty alert : Dostawcy usług internetowych mogą zastosować „środki łagodzące” przeciwko abonentowi. Prędkość Internetu abonenta może zostać tymczasowo zmniejszona lub może zostać przekierowany na specjalną stronę informacyjną, uniemożliwiającą mu dostęp do innych witryn internetowych, dopóki nie skontaktuje się ze swoim dostawcą usług internetowych w celu omówienia sprawy. Dokładne środki łagodzące zależą od dostawcy usług internetowych. Różni dostawcy usług internetowych mają różne zasady.
- Szósty alert : Dostawcy usług internetowych muszą wprowadzić „środki łagodzące”, jeśli jeszcze tego nie zrobili.
Jeśli nie zgadzasz się z otrzymanym ostrzeżeniem, możesz się od niego odwołać w ciągu 14 dni od jego otrzymania. Za każde odwołanie pobierana jest opłata w wysokości 35 USD, ale w przypadku wygrania odwołania otrzymasz zwrot pieniędzy.
W przeciwieństwie do innych systemów, takich jak ustawa o podobnej nazwie „Trzy ostrzeżenia” we Francji, osoby naruszające prawo nie zostaną odłączone od Internetu po ostatnim ostrzeżeniu. Użytkownicy nie otrzymają żadnych dalszych alertów po szóstym.
Konsekwencje, jakie konsekwencje?
Wszyscy wiedzą, że „wypadasz” po trzech uderzeniach, ale co się dzieje po sześciu uderzeniach? Odpowiedź, która może cię zaskoczyć, jest niczym.
Jak wyjaśniła Jill Lesser, dyrektor zarządzająca CCI w wywiad :
„Mamy nadzieję, że zanim ludzie dotrą do ostrzeżeń numer pięć lub sześć, przestaną. Po ich złagodzeniu otrzymali kilka alertów, po prostu nie będziemy im więcej wysyłać, ponieważ nie są oni klientami, do których zamierzamy dotrzeć dzięki temu programowi ”.
Po szóstym alercie subskrybenci nie będą otrzymywać żadnych dalszych alertów. Jednak właściciele praw autorskich mogą nadal ich pozywać. To jest to samo ryzyko, które istniało przed wprowadzeniem systemu ostrzegania o prawach autorskich.
Program ma na celu odstraszenie „przypadkowych sprawców naruszeń” i pozostawia inne rodzaje sprawców do pozywania przed sądami.
Uczestniczą tylko niektórzy dostawcy usług internetowych
Jak już wspomnieliśmy, „sześć strajków” nie jest prawem takim jak ustawa o „trzech strajkach” we Francji. Jest to prywatny program, który dostawcy usług internetowych dobrowolnie zawierają z organizacjami takimi jak RIAA i MPAA. Obecnie uczestniczy tylko pięciu dostawców usług internetowych: AT&T, Cablevision, Comcast, Time Warner Cable i Verizon.
Cox, Charter, CenturyLink, Sonic.net i wielu małych i średnich dostawców usług internetowych nie biorą udziału. Jednak w przyszłości do programu mogą dołączyć inni dostawcy usług internetowych.
Czego nie dotyczy program
Chociaż system jest oznaczony jako „System ostrzegania o prawach autorskich”, w rzeczywistości jest skierowany tylko do osób pobierających treści naruszające prawa z publicznych trackerów BitTorrent. Zarówno zagorzali piraci, jak i zwykli przestępcy będą mogli uniknąć tego systemu. W tej chwili nie są objęte następującymi rodzajami naruszeń praw autorskich:
- Oglądanie programów telewizyjnych i filmów przesłanych do YouTube i innych witryn wideo przez nieautoryzowanych użytkowników.
- Pobieranie treści chronionych prawami autorskimi bezpośrednio z witryn typu „przechowalnia plików”, a nie z sieci peer-to-peer.
- Korzystanie z innych typów sieci peer-to-peer, a nie BitTorrent.
- Pobieranie torrentów z prywatnych trackerów BitTorrent.
- Korzystanie z VPN w celu uzyskania dostępu do publicznych torrentów naruszających prawa autorskie.
Jednak w przyszłości program może być ukierunkowany na inne rodzaje nieautoryzowanego pobierania.
A co z firmami?
Firmy korzystające z połączeń internetowych klasy biznesowej nie będą celem systemu ostrzegania o prawach autorskich. Firma oferująca publiczne Wi-Fi nie zobaczy alertów, ponieważ niektórzy jej klienci pobrali nieautoryzowane materiały.
Jednak małe firmy korzystające z połączeń internetowych klasy konsumenckiej zobaczą alerty. Jeśli firma oferuje publiczne Wi-Fi, korzystając z połączenia domowego, może otrzymywać alerty o prawach autorskich. Dostawcy usług internetowych radziliby tym firmom, aby dokonały aktualizacji do droższych połączeń przeznaczonych dla firm.
W tej chwili szczekanie systemu jest gorsze niż jego ugryzienie. Jest ukierunkowany tylko na jeden określony typ ruchu naruszającego prawo i nie skutkuje bardzo surowymi karami. Jednak z biegiem czasu system mógłby zostać dostosowany do monitorowania ruchu internetowego abonentów pod kątem innych rodzajów pobierania naruszających prawa i nakładania surowszych kar.
Jedno jest pewne - dla ludzi w USA pobieranie nieautoryzowanych treści z publicznych trackerów BitTorrenta stało się jeszcze gorszym pomysłem.
