Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego samodzielna naprawa smartfona, komputera lub konsoli do gier jest taka trudna? To nie przypadek: firmy tak je tworzą. Ale dzięki ustawie „Prawo do naprawy” majstrowanie przy zabawkach elektronicznych może być znacznie łatwiejsze.
Więc w czym dokładnie jest problem?
Wielu producentów nie chce, aby ich klienci mogli samodzielnie naprawiać swoje urządzenia lub zabierać je do lokalnych sklepów, aby tam je naprawić. Zamiast tego wolą, abyś płacił im za naprawę urządzeń, często kosztem znacznie wyższym niż ten, który pobierałby niezależny warsztat (i sposób więcej niż kosztowałoby samodzielne zrobienie tego).
ZWIĄZANE Z: Brak Apple Store w pobliżu? Wypróbuj autoryzowanego dostawcę usług Apple
Aby to osiągnąć, większość producentów nie sprzedaje oryginalnych części zamiennych ani nie oferuje nikomu żadnej dokumentacji naprawczej. Innymi słowy, chcą maksymalnie utrudnić każdemu oprócz nich naprawianie zepsutych rzeczy. Firma Apple poszła nawet dalej, opracowując własne śruby, które trzymają iPhone'a razem - i to nie tylko zwykłe śruby zabezpieczające, ale także firmowe śruby „Pentalobe”, które uniemożliwiają użytkownikom łatwe otwieranie urządzeń za pomocą zwykłego śrubokręta.
Większość z tych producentów wolałaby, abyś po prostu kupił nowy telefon lub komputer, jeśli twój obecny się zepsuje lub zużyje, albo przez uniemożliwienie naprawy, albo pobranie takiej kwoty pieniędzy za naprawę, że ma to większy sens finansowy. kup nowe urządzenie.
Pamiętasz oryginalnego iPoda? To było świetne urządzenie, ale gdy bateria się zużyła i nie była już wystarczająco naładowana, użytkownicy nie mogli wymienić baterii na nową - nawet Apple nie chciał ich wymienić. Zamiast tego oficjalna polityka firmy była taka, że użytkownicy powinni po prostu kupować nowego iPoda. Na szczęście powszechne oburzenie (dzięki Wideo YouTube , przede wszystkim) zmusił Apple do rozpoczęcia programu wymiany baterii.
Był też Błąd 53 - skandal z iPhonem kilka lat temu. Zasadniczo użytkownicy, którzy naprawili przycisk Home Touch ID na swoim iPhonie w niezależnym sklepie, wkrótce po aktualizacji iOS wystąpił „Błąd 53”, który prawie zepsuł urządzenie. Apple ostatecznie rozwiązało problem poprzez aktualizację oprogramowania, ale był to subtelny sposób, w jaki Apple powiedział: „Pozwól nam tylko naprawić iPhone'a lub ponieść konsekwencje”.
ZWIĄZANE Z: Możesz przyspieszyć swój wolny iPhone, wymieniając baterię
Teraz zawsze udało Ci się naprawić swoje urządzenie. Dzięki stronom takim jak naprawię to na przykład można kupić części zamienne pochodzące od tych samych dostawców, których używają producenci (nawet jeśli z technicznego punktu widzenia nie są to „oryginalne części”). iFixit zburzył również tysiące elektroniki użytkowej, aby napisać jeszcze bardziej przystępne instrukcje napraw, do których każdy może uzyskać dostęp za darmo, wraz z narzędziami, które można kupić, aby odpowiednio zakończyć te naprawy (w tym działające końcówki śrubokrętów z zastrzeżonymi śrubami Apple).
Jednak jest tylko tyle iFixit i warsztatów naprawczych, które mogą zrobić, dlatego popularność przepisów „Prawo do naprawy” rośnie.
Co oznaczałyby przepisy dotyczące „prawa do naprawy”
10-sekundowe wyjaśnienie jest takie, że przepisy dotyczące prawa do naprawy wymagałyby od producentów sprzedaży oryginalnych części zamiennych i narzędzi, a także udostępniania każdemu dokumentacji naprawy.
Pamiętaj, że nie przeszkodzi to producentom w utrudnianiu naprawy urządzeń, ale przynajmniej zapewni każdemu zasoby niezbędne do tego.
W tej chwili, 17 stanów wprowadziło przepisy dałoby to niezależnym warsztatom ten sam dostęp, jaki mają producenci do oryginalnych części, narzędzi i informacji, które pomogłyby w procesie naprawy elektroniki użytkowej. Żadne ustawy nie zostały jeszcze oficjalnie przyjęte w sektorze elektroniki użytkowej, ale prawo motoryzacyjne do naprawy tak było przeszedł w Massachusetts w 2012 roku , który ma podobny szablon do tych nowych rachunków.
Dobra wiadomość jest taka, że ten akt prawny nabiera tempa, zwłaszcza że cały skandal związany z baterią iPhone'a został niedawno odkryty.
A co z naklejkami unieważniającymi gwarancję?
Czy więc te przepisy dotyczące prawa do naprawy w końcu pozwolą ci na uszkodzenie urządzeń bez unieważniania gwarancji? Technicznie rzecz biorąc, zawsze byłeś w stanie samodzielnie otworzyć elektronikę użytkową bez utraty gwarancji. Dzięki do Ustawa Magnuson-Moss o gwarancji z 1975 r , firmy mogą unieważniać gwarancję tylko z powodu samodzielnej naprawy lub modyfikacji. Muszą udowodnić, że Twoja naprawa lub modyfikacja samodzielnie spowodowała awarię urządzenia. Co oznacza, że te przerażające naklejki gwarancyjne, które widzisz na wielu urządzeniach elektronicznych, są w rzeczywistości bez znaczenia… przynajmniej z prawnego punktu widzenia.
ZWIĄZANE Z: Czy rootowanie lub odblokowywanie powoduje unieważnienie gwarancji telefonu z Androidem?
Oczywiście technik naprawy zawsze może powiedzieć „przepraszam, nie naprawimy tego, zepsułeś naklejkę”, a jedynym rozwiązaniem byłoby pozwanie ich do sądu - czego prawie nikt nie zrobi. Tak więc, chociaż te naklejki są bez znaczenia z prawnego punktu widzenia, nadal zwykle spełniają swój zamierzony cel: odstraszają Cię od naprawy urządzenia (lub zmuszają do zapłacenia za kolejną naprawę po fakcie).
Prawo do naprawy nie ma teraz na celu rozwiązania tego konkretnego problemu, więc nadal będziesz musiał uporać się z kłopotliwymi naklejkami. Na razie firmy prawdopodobnie nadal będą chodzić po cienkiej linii, ponieważ nikt nie będzie ich kwestionował, zwłaszcza że o wiele łatwiej jest kupić nowe urządzenie (lub zapłacić za jego naprawę) niż wydawać jeszcze więcej pieniędzy na opłaty sądowe.
Obraz z naprawię to