Kiedy Apple odświeżył czcigodny komputer stacjonarny Mac Pro w 2013 roku, odbiór był co najmniej mieszany. Chociaż niewielki ślad maszyny drugiej generacji i wypolerowana obudowa (zwana również „koszem na śmieci”) z pewnością przyciągają wzrok, a jego konstrukcja zawiera niezaprzeczalną ilość inżynierii, oficjalna linia, że tylko pamięć może zostać zaktualizowana po zakupie odkładana wielu zaawansowanych użytkowników.
Apple najwyraźniej wziął sobie tę krytykę do serca, publicznie to deklarując nowy Mac Pro pojawi się w 2018 roku z tradycyjnie modułową konstrukcją, umożliwiającą wymianę części i modernizację jak standardowy komputer stacjonarny. Ale w międzyczasie wprowadzili też zupełnie nową maszynę: iMac Pro . To wszystko w jednym to rozbudowana wersja iMaca z procesorem Intel Xeon klasy serwerowej, oddzielną kartą graficzną i oszałamiającym wyświetlaczem 5K. Z pewnością jest to maszyna warta zachodu, ale czy profesjonalista ds. Produkcji multimediów powinien go kupić, czy też poczekać na bardziej elastycznego Maca Pro? Ponieważ nowy iMac trafi do sprzedaży w grudniu w cenie początkowej 5000 USD (nie, to nie jest literówka), każdy, kto chce, będzie musiał od razu zacząć oszczędzać.
Rozbijmy to. Aby ułatwić czytanie, obecny, kompaktowy model Mac Pro będzie poniżej określany jako „kosz na śmieci Mac Pro” (bez obrażania), a nadchodzącym modelem będzie modułowy Mac Pro.
IMac Pro to potęga…
Ponieważ iMac Pro jest jeszcze za pół roku, będziemy musieli polegać na tym, co powie nam Apple, jeśli chodzi o jego możliwości techniczne. Nawet biorąc firmę za słowo, nowa maszyna nie będzie miała żadnych problemów, jeśli chodzi o wydajność. Oferowane będą procesory Xeon w wersjach 8, 10 i 18-rdzeniowych - Apple nie mówi, które modele tam zapakuje, ale biorąc pod uwagę dzisiejszą dostępność, byłyby to z łatwością jedne z najszybszych układów, jakie kiedykolwiek zostały umieszczone w w jednej maszynie. To także znaczące ulepszenie w stosunku do obecnego Maca Pro w kształcie kosza na śmieci, który ma maksymalnie 12-rdzeniowy procesor Xeon E5 z pamięcią podręczną 30 MB (ma już rok). IMac Pro podwoi maksymalną pojemność pamięci obecnego Maca Pro (128 GB), czterokrotnie zwiększy maksymalną pojemność (4 TB SSD) i będzie wyposażony w nowsze opcje grafiki przemysłowej AMD.
Krótko mówiąc, zakładając, że jesteś gotów zapłacić za uaktualnienia, iMac Pro wyrzuci obecnego Maca Pro z wody pod względem czystej mocy obliczeniowej. A ponieważ na horyzoncie pojawia się poprawiony model i w międzyczasie urządzenie typu „wszystko w jednym”, które można w międzyczasie sprzedawać, jest mało prawdopodobne, aby Apple zapewnił aktualnemu komputerowi Mac Pro kolejny cykl uaktualnień, zanim zostanie wymieniony.
… Ale nowy Mac Pro prawdopodobnie będzie jeszcze potężniejszy
W tym momencie Apple powinno wiedzieć lepiej niż ktokolwiek inny, że upychanie komponentów klasy serwerowej w małej przestrzeni ma swoje własne ograniczenia. W tym przypadku iMac Pro napotka te same problemy, co obecny Mac Pro: wydajne chłodzenie niesamowicie wydajnych układów scalonych, zarządzanie przestrzenią wewnętrzną i utrzymywanie wszystkich tych komponentów w optymalnej konfiguracji. Dodaj do tego dodatkowe przeszkody dzięki formatowi all-in-one, takie jak umieszczanie portów w miejscach dostępnych dla użytkownika, utrzymywanie zakłóceń elektrycznych i termicznych z dala od zintegrowanego ekranu i głośników i tak dalej.
Tak potężny jak iMac Pro będzie punkt malejących zwrotów, a inżynieria zaktualizowanych systemów radzenia sobie z aktualizacją sprzętu od Intela i innych dostawców będzie procesem czasochłonnym i kosztownym. Nie byłoby nierozsądne oczekiwać przerwy dłuższej niż rok, może dwa lub trzy, między nawet standardowymi aktualizacjami procesora dla zintegrowanego systemu typu „wszystko w jednym”. W przypadku maszyny, w której żadna część wewnętrzna nie będzie dostępna dla użytkownika (nawet pamięć RAM, jak potwierdził Apple do 9to5 Mac ), warto to rozważyć przed zakupem.
Zakładając, że nowy, modułowy komputer Mac Pro będzie dość podobny do pierwotnego projektu kosza na śmieci, obejmując bardziej standardową obudowę typu desktop, która zapewnia łatwy dostęp do większości, jeśli nie wszystkich komponentów wewnętrznych, ominie on wszystkie bardziej złożone problemy inżynieryjne zarówno jego poprzednik, jak i iMac Pro. Zasadniczo będzie to Apple budowanie markowej, udoskonalonej wersji komputera stacjonarnego dla entuzjastów lub niedrogiego serwera przemysłowego. Nie tylko będzie to prawdopodobnie oznaczać, że początkowa oferta zawiera bardziej zaawansowane opcje niż iMac Pro, ale zarówno późniejsze oficjalne aktualizacje, jak i aktualizacje użytkowników końcowych będą łatwiejsze.
… I możliwość aktualizacji
Jeśli weźmiesz zobowiązanie Apple do nowego „modułowego” Maca Pro za wartość nominalną, każdy główny komponent powinien być wymienialny przez użytkownika: pamięć RAM, karta graficzna (lub karty, w zależności od przypadku), procesor (lub procesory, tak samo), pamięć . To ogromny plus dla każdego, kto wydaje wiele tysięcy dolarów na profesjonalną maszynę. I nie tylko w sensie długowieczności - Apple słynie z oznaczania stosunkowo niedrogich komponentów, takich jak pamięć RAM, podczas sprzedaży bezpośrednio w Apple Store. Mac Pro może być pierwszą od lat okazją dla rozrzutnych fanów Apple, aby zdobyć model podstawowy i zaoszczędzić poważne pieniądze na pamięci, GPU i komponentach pamięci masowej zaraz po wyjęciu z bramy.
… A może nawet taniej
IMac Pro będzie miał cenę wywoławczą 5000 USD. Nawet dla Apple'a, nawet dla maszyny skierowanej wprost na rynek twórców, to ogromna ilość gotówki jak na nowoczesny komputer… a cena wzrośnie tylko w przypadku aktualizacji komponentów. W tej chwili kosz na śmieci Mac Pro zaczyna się od „zaledwie” 3000 USD za 6-rdzeniowy model Xeon z 16 GB pamięci RAM i raczej marnym 256 GB SSD. Usunięcie obciążenia produkcyjnego i niestandardowej produkcji PCB w tej malutkiej obudowie może uratować poważne ciasto Apple, nawet jeśli tak jest utrzymuje produkcję w Stanach Zjednoczonych . Pomiędzy tańszą, bardziej pojemną konstrukcją, mniej kosztownymi niestandardowymi komponentami i brakiem konieczności instalowania w każdym komputerze profesjonalnego graficznego panelu LCD 5K, możliwe jest, że modułowy Mac Pro pozostanie w tej samej cenie co kosz na śmieci Mac Pro lub (sap!) może być nawet trochę tańszy.
Oczywiście, dla każdego, kto chce odłożyć od trzech do pięciu tysięcy na nowy komputer, zaoszczędzenie marnych kilkuset dolarów może wydawać się czymś nieistotnym. Ale weź pod uwagę, że różnica między komputerem iMac Pro a modułowym komputerem Mac Pro może spowodować zakup wielu monitorów 4K, szybkich dysków, dodatkowych procesorów graficznych i wszelkiego rodzaju dodatkowych gadżetów, dzięki którym Twoja nowa maszyna będzie się wyróżniać. Jedyne, czego nie będziesz w stanie uzyskać (w każdym razie według Apple), to te zgrabnie wyglądające klawiatury, myszy i gładziki w kolorze Space Grey.
Chodzi o to, że zarówno dla menedżerów IT, jak i niezależnych operatorów, modułowy Mac Pro będzie prawdopodobnie stanowił znaczną szansę na oszczędności w niszy super wydajnego sprzętu Apple, zarówno przy początkowym zakupie, jak i pod względem trwałości. Nawet w przypadku produktów o „magicznej” tajemnicy Apple warto się nad tym zastanowić.
Więc który z nich powinieneś kupić?
Na papierze wszystko wydaje się sugerować, że nowy modułowy Mac Pro będzie mądrzejszym zakupem dla prawie każdego. (Ten dźwięk, który słyszysz, zgadza się ze mną przez entuzjastów komputerów stacjonarnych na całym świecie). Jeśli chodzi o czystą moc, cenę, potencjał modernizacji i „zabezpieczenie przyszłości”, zdecydowanie lepiej poczekać do końca 2018 roku, kiedy nowy model będzie gotowy.
To powiedziawszy, iMac Pro ma kilka mniej technicznych zalet. Uniwersalny charakter maszyny oznacza, że będzie dobrze się poruszał, funkcja, której Apple próbował i nie udało się sprzedać w koszu na śmieci Mac Pro. Nawet obciążony ciężkimi komponentami i metalową obudową, iMac Pro będzie łatwiejszy do przetransportowania do domu na weekend lub wyjazd na targi niż pełnowymiarowy komputer stacjonarny i towarzyszące mu wejścia. I oczywiście będzie bardziej estetyczny niż jakikolwiek modułowy Mac Pro, jaki Apple może zaprojektować - to kolejny powód, dla którego w wersji kosza na śmieci dokonano wielu kompromisów. Częścią niezaprzeczalnego uroku sprzętu Apple jest jego wygląd, a iMac Pro ma go w pikach.
W związku z tym powiedziałbym, że w każdym razie dobrym pomysłem jest poczekanie, aż Apple ujawni projekt modułowego Maca Pro. Jasne, będziesz czekać (i oszczędzać) w oparciu o założenia zakorzenione w starszym modelu, ale dla tak cennej technologii z tak wieloma możliwymi korzyściami cierpliwość będzie cnotą. Ale jeśli jesteś oczarowany uniwersalnym designem i seksapilem iMaca Pro, śmiało i odłóż pieniądze.
Kredyt obrazu: jabłko , PdsPhil / Flickr