Wcześniej w tym tygodniu poprosiliśmy Cię o podzielenie się ulubionymi wskazówkami, sztuczkami i narzędziami do udostępniania zdjęć znajomym i rodzinie. Teraz wracamy, aby podkreślić, w jaki sposób czytelnicy HTG udostępniają swoje zdjęcia.
Obraz dostępny jako tapeta tutaj .
Zdecydowanie najpopularniejszą metodą udostępniania zdjęć było przesyłanie zdjęć do pamięci w chmurze. Wielu czytelników skorzystało z dużych kont SkyDrive. Dragonbite pisze:
Kiedyś korzystałem z PicasaWeb (przesłanego z Shotwell), dopóki nie otrzymałem dostępnego SkyDrive z 25 GB. Moje zaimportowane zdjęcia są automatycznie synchronizowane ze SkyDrive, a następnie wysyłam łącze do kogo chcę.
Mam inny komputer (stacjonarny), na którym wszystkie zdjęcia są przechowywane z importu mojego i mojej żony z aparatu, więc jeśli muszę zwolnić trochę miejsca na SkyDrive lub laptopie z systemem Windows 7, przed usunięciem sprawdzam, czy znajdują się one na komputerze stacjonarnym je z mojego laptopa (a więc również z SkyDrive). Chciałbym, aby usługa SkyDrive umożliwiała korzystanie z niektórych funkcji, takich jak obracanie lub wyszukiwanie według oznaczonej osoby.
Gdyby Dysk Google mógł wymyślić podobne rozwiązanie polegające na tym, że zaimportowane zdjęcia trafiałyby do Picasa Web (ze wszystkimi jego funkcjami) zamiast do Dysku Google ORAZ umożliwia to, aby nie były one automatycznie udostępniane w Google+, mógłbym wrócić. W tej chwili przesyłanie do Picasa Web jest kolejnym procesem całkowicie niezależnym od Dysku Google (mogłem zrobić to samo z moją obecną pamięcią SkyDrive i umieścić je w obu bez dodatkowych czynności).
Gdybym miał większą przestrzeń dostępną dla Dropbox (2 GB vs 25 GB jest oczywiste), istnieje również funkcja importu dla Dropbox i miałbym ochotę z niej skorzystać. Ale z 14 GB w moim SkyDrive to oczywiście nie zmieściłoby się w Dropbox.
W Ubuntu zrobiłbym coś podobnego z Ubuntu One, z wyjątkiem tego, że ich interfejs sieciowy nie robi nic do przeglądania galerii.
Nawet użytkownicy, którzy odeszli od korzystania ze Skydrive, nadal mieli pokusę, aby do niego wrócić. Jer pisze:
Picasa jest królem. Wiele aplikacji na iPada łączy się bezpośrednio, Android - oczywiście łączy się z nimi. Rodzina w dowolnym miejscu może przeglądać rodzinne zdjęcia chwilę po zsynchronizowaniu folderów / albumów na domowym komputerze. To naprawdę jest tak łatwe i dość proste do zablokowania, więc tylko ci, których chcę, mogą oglądać moje albumy. Jeśli załączysz swoje konto Google+, Twoje miejsce na obrazy 2048p jest nieograniczone. Jeśli zabraknie miejsca - otrzymasz ostrzeżenie, ale nadal możesz przesyłać. (głupi błąd, którego jeszcze nie naprawili) Jeśli ci się to nie podoba, Google jest bardzo hojne za zakupione miejsce.
Wady: naprawdę nie podoba mi się to, jak Google powoli rozbiera Picasę i przenosi ją do Google+. Jeśli Google za bardzo coś zmieni, będę korzystać z mojego Skydrive. Droga do Google, zawieź mnie do Microsoft. Słyszysz mnie Google ?!
Dropbox podjął kilka prób zebrania tłumu udostępniającego zdjęcia. Mogę zacząć wypróbowywać ich nowe usługi.
Omawiam także SmugMug dla moich profesjonalnych zdjęć, a nie jedzenia do dzielenia się rodzinnymi zdjęciami, ale doskonały do udostępniania rzeczy na poziomie profesjonalnym.
Shinigamibob korzysta z połączenia pamięci masowej na serwerze w chmurze i na serwerze osobistym:
Importuję zdjęcia bezpośrednio z aparatu za pośrednictwem Adobe Lightroom, gdzie są oznaczane, kategoryzowane i układane w stosy. Układanie jest świetne w przypadku zdjęć HDR i panoram. Większość edycji wykonuję w Lightroom, a następnie eksportuję wybrane zdjęcia do udostępnionego folderu Dropbox wraz z moimi najbliższymi znajomymi.
W przypadku większego eksportu używam wtyczek LR do przesyłania do G + i Flickr. W celu natychmiastowego udostępnienia kilka wybranych zdjęć trafia na Facebooka - ale zawsze są to kopie tego, co jest w G +. Wtyczki LR naprawdę ułatwiają synchronizację nawet najnowszych zmian opublikowanych przeze mnie zdjęć - zaktualizują wszystkie stare zdjęcia w G + i Flickr o najnowsze wprowadzone przeze mnie zmiany.
Jednak większość moich eksportów trafia bezpośrednio do mojego serwera WWW w domu, na którym działa Gallery3 (http://gallery.menalto.com/). Stamtąd mogę tworzyć określone albumy i zestawy udostępniania. Wysyłam linki rodzinne do dobrze ... mojej rodziny. Przechowywanie najbardziej prywatnych zdjęć w domu daje mi największy spokój ducha, wiedząc, że wszystkie moje dane są w domu bezpieczne. Nie muszę zawracać sobie głowy przekazaniem ich stronie trzeciej.
Wysyłanie pojedynczych zdjęć do przypadkowych osób odbywa się zwykle przez folder publiczny w moim Dropbox. Przeciągnij i upuść, skopiuj skrócony adres URL, wyślij go e-mailem i usuń 2 tygodnie później.
Te, które SĄ hostowane w usłudze innej firmy, są zawsze bardziej ogólnymi zdjęciami.
Aby uzyskać więcej porad i wskazówek, kliknij tutaj oryginalny wątek komentarzy.