W systemie Windows tradycyjne dyski twarde (ale nie dyski SSD) zwykle wymagają defragmentacji - procesu, który może zająć dość dużo czasu. W systemie macOS (i Linux ), nie musisz się o to martwić. Dlaczego tak się dzieje i co właściwie jest defragmentacją? Spójrzmy.
Co to jest defragmentacja i dlaczego system Windows tego potrzebuje?
Po pierwsze, usuńmy to z drogi. Nie musisz defragmentować dysków półprzewodnikowych (w rzeczywistości większość systemów operacyjnych nawet na to nie pozwala). Mowa tutaj o tradycyjnych dyskach twardych z obracającymi się talerzami.
Nawet w systemie Windows defragmentacja nie jest tak poważna, jak w przeszłości. Nowoczesne dyski twarde są szybsze, nowoczesne systemy mają więcej pamięci, a system Windows domyślnie używa teraz systemu plików NTFS - wszystko to zmniejsza potrzebę defragmentacji na tradycyjnych dyskach twardych. Co więcej, jeśli masz taki dysk, systemy Windows Vista, 7, 8 i 10 wykonują automatyczną defragmentację w ramach regularnie zaplanowanej konserwacji, więc nie musisz się nawet martwić, że zrobisz to sam.
Ale czym jest defragmentacja?
Mówiąc prościej, kiedy usuwasz plik z dysku twardego, miejsce zajmowane przez ten plik jest oznaczane jako dostępne. Usuń więcej rzeczy, a będziesz mieć więcej dostępnego miejsca w bitach i kawałkach rozrzuconych na dysku twardym. Kiedy system operacyjny zapisuje nowy plik na dysku (lub gdy plik rośnie), część tego pliku może zostać umieszczona w jednym dostępnym miejscu, a część w innym. To jest fragmentacja.
Wszystkie systemy operacyjne mają pewien poziom fragmentacji. Ważne jest, jak radzą sobie z tym ich systemy plików. MacOS i Linux traktują przechowywanie plików trochę inaczej. Zamiast umieszczać wiele plików obok siebie na dysku, starają się rozproszyć te pliki w różnych miejscach. Pozostawia to miejsce na powiększanie się plików i tworzenie nowych plików. Jeśli wystąpi fragmentacja, systemy operacyjne próbują przenieść pliki w celu dostosowania.
Windows działa inaczej. W starych systemach plików, takich jak FAT i FAT32, nie było wbudowanej ochrony przed fragmentacją, a dyski wymagały regularnej defragmentacji. Obecnie Windows używa domyślnie systemu plików NTFS na większości dysków, który ma wbudowaną ochronę przed fragmentacją (pozostawia trochę miejsca w buforze na powiększanie się plików) - ale nadal nie jest on doskonały.
Ponadto większość dysków flash jest nadal sformatowana za pomocą FAT32 po wyjęciu z pudełka i mogą również ulec fragmentacji.
Defragmentacja próbuje to naprawić, przenosząc wszystkie pliki z powrotem na miejsce. Jest to jednak powolny i denerwujący proces. Większość ludzi nie przejmuje się tym, zwłaszcza że system Windows 10 automatycznie wykonuje defragmentację w tle. Mimo to wiele osób od czasu do czasu wykonuje pełną defragmentację.
Dlaczego więc komputery Mac nie potrzebują defragmentacji?
Krótka odpowiedź jest taka, że komputery Mac nie mają tego problemu w pierwszej kolejności, ponieważ używają zupełnie innego systemu plików. Inną krótką odpowiedzią jest to, że obecnie prawie wszystkie komputery Mac mają dyski półprzewodnikowe i podobnie jak w systemie Windows nie wymagają one defragmentacji.
Ale w przypadku starszych komputerów Mac z wirującymi dyskami twardymi defragmentacja również nie stanowi problemu. Sprowadza się to do sposobu, w jaki macOS przechowuje pliki. Systemy plików HFS i APFS, z których korzystają komputery Mac, i tak automatycznie defragmentują pliki przy użyciu wymyślnych procesów o nazwie Hot File Adaptive Clustering i defragmentacji w locie.
Gdy przechowujesz plik w systemie macOS, pozostawia on miejsce na rozszerzenie tego pliku, zamiast pakowania następnego tuż obok. Ponadto po otwarciu pliku macOS może wykryć, czy plik znajduje się w niewłaściwym miejscu i automatycznie przenieść go we właściwe miejsce. Połączenie tych dwóch procesów oznacza, że prawie nigdy nie trzeba defragmentować dysku; w rzeczywistości Apple nawet nie dostarcza narzędzia do defragmentacji z nowymi komputerami Mac.
Co jeśli mimo wszystko zechcę to zrobić?
Jeśli chcesz, możesz zdefragmentować dysk w systemie macOS, ale pamiętaj, że:
- Prawdopodobnie nie jest to konieczne. Jeśli Twój komputer działa wolno, prawdopodobnie ma to inne przyczyny.
- W ogóle nie jest konieczne na dyskach SSD.
- Tak naprawdę nie jest obsługiwany i nie ma zbyt wiele oprogramowania, które to robi.
- Może spowolnić dysk, zakłócając natywną defragmentację systemu macOS.
W każdym razie, jeśli chcesz, możesz spróbować iDefrag (12,95 USD i działa tylko w systemach poniżej 10,13 High Sierra) lub Drive Genius 4 ($99).